-

Adrian-Lenz

Kto przetrzyma łagier

Korzystając z wolnego czasu (rozwaliłem sobie palec), postanowiłem zamieścić tu parę wpisów, a być może nawet zostanę na dłużej, o ile oczywiście Gospodarz pozwoli. Pisałem wcześniej pod nazwą Profesor, teraz piszę pod własnym nazwiskiem. Wiem, że to o czym piszę nie do końca pasuje do profilu tej strony i wielu osobom się nie spodoba, ale cóż, ten portal znam i nie widzę żadnej prawicowej alternatywy, dlatego tu jestem. Zobaczę jak pójdzie.

 

„Ksiądz” Natanek, co by o nim nie mówić historyk z papierami, twierdzi, że katolicy stosunkowo częściej przeżywali pobyt w obozie koncentracyjnym, niż osoby innych wyznań. Uzasadnia tą prawidłowość tym, że właśnie katolicy byli nauczeni pościć w normalnym życiu, przez co łatwiej im było przystosować się do funkcjonowania przy głodowych racjach żywnościowych w niewoli. Czy tak było rzeczywiście, tego nie wiem. Co więcej, do niedawna w ogóle nie postrzegałem katolicyzmu, jako religii, która w jakiś szczególny sposób kładzie nacisk na wstrzemięźliwość od pokarmów. Katolik i post? Niejedzenie mięsa w piątki plus parę dni w roku postu ścisłego – to wszystko czego Kościół wymaga. Tak myślałem, jednak do czasu.

Do czasu, aż po długim okresie poszukiwań, w końcu udało mi się znaleźć i nabyć katolicki kalendarz. To znaczy oczywiście miałem wcześniej nominalnie „katolickie” kalendarze. No właśnie: nominalnie. Niestety wszystkie okazały się być katolickimi tylko z nazwy, a w rzeczywistości zawierały mnóstwo naleciałości z „Kościoła Nowej Ekumenicznej Religii” lub innych samozwańczych reformatorów. Doprawdy, rzetelne katolickie nauczanie stało się w naszych czasach towarem luksusowym... No, ale w końcu mam. Mam katolicki kalendarz bez żadnych modernistycznych dodatków, ze świętami i postami oficjalnie zatwierdzonymi przez władze kościelne, w czasach kiedy jeszcze mogliśmy się szczycić posiadaniem papieża – katolika. Otwieram na stronie z miesiącem luty i widzę, że każdy dzień okresu Wielkiego Postu jest dniem postnym, to znaczy obowiązuje w nich jakiś rodzaj postu. Wyłączone z tego nakazu są tylko niedziele. Przez większość czasu jest to post ilościowy, czyli można zjeść jeden posiłek do syta dziennie plus ewentualnie dwa słabe. Pozostałe dni to post ścisły, czyli post ilościowy i jakościowy (bezmięsny) jednocześnie. Nie powiem, zdziwiłem się. Od około 8 lat dość żywo interesuję się tzw. sprawami kościelnymi, jednak dopiero niedawno usłyszałem o tym nauczaniu. A oprócz tego, że jest ono oficjalne, to jeśli się nad tym zastanowić, jest również jak najbardziej logicznie. Nazwa Wielki Post odnosi się do całego OKRESU, czyli ciągu dni, a nie tylko początku i końca, czy wybranych punktów, a co za tym idzie obowiązek postu również powinien odnosić się do całego okresu.

Między innymi dlatego, że jest to tak oczywiste, dziwi mnie nieobecność tej nauki w agendzie rzekomo tradycyjnych grup katolickich. Nie tylko nie przedstawiają tych postów jako obowiązku, ale nawet nie wzmiankują o nich jako o rzeczywistości historycznej, a przecież nie powinna to być dla nich historia zbyt odległa. Chociażby nasi przodkowie, ci którzy szli do łagrów, wcześniej hartowali się tymi postami (oprócz innych, dodatkowych). Dlaczego tak się dzieje? Moja odpowiedź jest taka, że przywódcy tych „tradycyjnych grup” uznali katolicki Wielki Post za zbyt ciężki do realizacji w obecnych warunkach, przyjęli więc, jak gdyby nigdy nic, rewolucyjne nauczanie „Nowego Kościoła” w tej dziedzinie, licząc na to, że nikt nie zauważy. No i to właśnie jest największy problem z tymi grupami, które oficjalnie tak namiętnie zwalczają „modernizm w Kościele”. Mianowicie, wyznają zasadę „przebierania” w tradycyjnym nauczaniu i przeplatają ze sobą zasady starego Kościoła, „Nowego Kościoła” i własnego widzimisię, oczywiście serwując ten mix swoim wyznawcom w opakowaniu najczystszej Tradycji. No ale prawda jest taka, że w normalnych czasach, nadanie sobie autorytetu do zmiany depozytu wiary czy dyscypliny kościelnej, automatycznie stawiało danego osobnika poza Kościołem. To jest droga Lutra. Różnica jest tylko w natężeniu, natomiast co do zasady mamy ten sam lutrowski „prywatny osąd” w sprawach wiary. O instytucji Franciszkowej i podległych jemu parafiach nie będę nawet wspominał, bo zdaje się, że jedyny przejaw katolicyzmu, który się tam jeszcze uchował, to kilka tradycyjnych pieśni kościelnych, które i tak prędzej czy później podzielą los tradycyjnych sakramentów i ołtarzy.

Wracając do meritum, rozpocząłem pierwszy raz w życiu Wielki Post z zastosowaniem wymogów dyscypliny katolickiej i powiem tak: Nie wiem czy taki post jest w stanie zwiększyć szanse człowieka w obozie koncentracyjnym, ale na pewno uczy pokory, wytrwałości i zaparcia się siebie. Rzecz jasna skala trudności jest w tym przypadku pojęciem względnym i zależy od tego, co się przez cały dzień robi. Przy pracy fizycznej jest naprawdę ciężko. Przyznam się szczerze, że wyczekuję niedzieli trochę jak ziemi obiecanej, a jest to dopiero początek drogi. No ale zobaczymy jak pójdzie.  Bóg nigdy nie daje nam wymogów ponad ludzkie siły. Zresztą jest wielu ludzi, którzy ze względu na różne okoliczności, muszą umartwiać się przymusowo o wiele bardziej, więc nie ma na co narzekać. I tu dochodzimy do kolejnego powodu, dla którego umieściłem ten niesławny łagier w tytule.

Wystarczy rozejrzeć się dokoła, żeby zobaczyć że... czas przyspiesza, okoliczności gęstnieją... Realizowany jest projekt Nowego Porządku Świata, który jak sama nazwa wskazuje będzie czymś jak najbardziej unikalnym, ale wygląda na to, że jednak będziemy mieli jeden punkt styczny z poprzednimi reżimami ( tak żebyśmy mimo wszystko mogli się poczuć trochę swojsko), a jest to..... stary, dobry obóz koncentracyjny. Tak jest, w Niemczech już oficjalnie założono obóz dla osób nie stosujących się do obostrzeń rządowych, czytaj „antyszczepionkowców”. Na Węgrzech również „nadzieja Europy środkowo-wschodniej” pan Orban niedawno wizytował przerobiony z byłego więzienia obóz, co prawda oficjalnie dla „chorych”, ale któż może być bardziej chory niż osoba nie podporządkowująca się wymogom sanitarnym? No a za oceanem, w USA, stojące zdaje się już od kliku dekad tajemnicze, jak dotąd puste „obozy Fema” no cóż... stały się trochę mniej tajemnicze. Tylko patrzeć jak nasi zarządcy wprowadzą te rozwiązania na nasz grunt rodzimy. Już nie mogę się doczekać wypowiedzi wyznawców Jarosława Kaczyńskiego, którzy będą bronić tych łagrów tak jak teraz bronią obostrzeń: „Zobaczcie u nas jest tylko jeden rząd płotu kolczastego, a Niemcy mają trzy!” albo „My dajemy biednym antyszczepionkowcom wkładkę do zupy pokrzywowej, a okrutni Niemcy? Nic a nic!” Zastosowanie żelaznej logiki do obecnie wysuwanych argumentów każe nam przypuszczać, że tego typu teksty mogą się pojawiać. No a poza tym wszystkim, nawet jeśli uda nam się uniknąć pobytu w takim ekskluzywnym ośrodku, to chyba zdajemy sobie sprawę, że generalnie „lepiej to już było” i racje żywnościowe, ogólnie rzecz biorąc, nie będą się zwiększać, raczej wręcz przeciwnie, więc może warto przygotować się na te trudne czasy poskramiając nieco swój apetyt. Rzecz jasna dla mnie, jako integralnego katolika, wymieniony wyżej post jest obowiązkowy.
Na koniec wklejam tu dwie kartki z katolickiego kalendarza.

Z Bogiem!

Legenda:
głowa ryby – post jakościowy
ogon ryby – post ilościowy
cała ryba – post ścisły



tagi: tradycja  post  łagier 

Adrian-Lenz
3 marca 2021 10:52
30     2562    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ThePazzo @Adrian-Lenz
3 marca 2021 11:51

Kto to jest integralny katolik ?

zaloguj się by móc komentować

MG @Adrian-Lenz
3 marca 2021 12:18

Podane przez Pana kalendarzowe informacje znajdzie Pan też w książeczce "Liturgika", autor ks. dr Mieczysław Dybowski, rok. wydania. 1957 (Imprimatur 1954), Księgarnia Św. Wojciecha), z której korzystałem w tamtym czasie na lekcjach religii. Na str.113 mamy:
Obowiązek zachowania postu dziś wedle prawa kościelnego jest następujący:  
  Wstrzemięźliwość, czyli powstrzymanie się od jedzenia mięsa obowiązuje tylko w piątki całego roku; stosuje się to do ludzi od 7 roku życia. 
  Post, czyli jedzenie raz na dzień do syta, razem z wyjaśnioną już wstrzemięźliwością obowiązuje w następujące dni: Popielec, piątki i soboty wielkiego postu, suchedni; Wigilie Zielonych Świątek, Wniebowzięcia, Wszystkich Świętych i Bożego Narodzenia. 
  Post sam obowiązuje w pozostałe dni wielkiego postu; stosuje się do ludzi od 21 roku życia. 
  Ustaje post wraz ze wstrzemięźliwością w dni świąteczne, przypadające na dni postne (z wyjątkiem okresu w. postu). Wierni nie mogący pościć proszą o dyspensę. 

Nie domyślam się jakie "tradycyjne grupy" ma Pan na myśli. W Bractwie św. Piusa X podane wyżej reguły nadal obowiązują.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 3 marca 2021 11:51
3 marca 2021 14:04

Właściwie znaczy to tyle co zwyczajny katolik. Używa się czasem tego określenia w celu odróżnienia od modernistów oraz ludzi, którzy nie chcą/nie potrafią zastosować katolickiego nauczania do zastanej rzeczywistości. Bez urazy.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @MG 3 marca 2021 12:18
3 marca 2021 14:08

Przepraszam, ale dwa razy przeżyłem Wielki Post w bractwie FSPX i ani razu nie słyszałem o tym nauczaniu. Jest to trochę dziwne, bo jeśli faktycznie uznają ten post za obowiązujące nauczanie, to jego nieprzestrzeganie jest grzechem i trzeba się z tego spowiadać.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 3 marca 2021 14:04
3 marca 2021 14:54

To ciekawe co Pan pisze. Integralny Katolik to ten, który nie podąża za modernizmem Watykanu? :)

Ja się nie obrażam tak tylko zapytałem bo pierwszy raz z tym się spotkałem.

 

zaloguj się by móc komentować

MG @Adrian-Lenz 3 marca 2021 14:08
3 marca 2021 15:05

W FSSPX jest to oczywiste, jak wiele innych reguł, więc nie muszą i nie przypominają o wszystkim każdorazowo. Może czasem przypomną o suchych dniach, bo one są też ruchome (w tym roku 24,26,27 lutego). Gdyby Pan spytał - wszystko powiedzieliby. 

 

zaloguj się by móc komentować

humbelina @Adrian-Lenz
3 marca 2021 15:33

"Przepraszam, ale dwa razy przeżyłem Wielki Post w bractwie FSPX i ani razu nie słyszałem o tym nauczaniu. Jest to trochę dziwne, bo jeśli faktycznie uznają ten post za obowiązujące nauczanie.."

 

Przeżyłem  czy przypatrywałem sie bractwu FSPX ?

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 3 marca 2021 14:54
3 marca 2021 15:53

Zaskakująco trafnie Pan to ujął :)

Jeśli pod pojęciem Watykanu rozumiemy ludzi, którzy aktualnie sterują tą administracją.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @MG 3 marca 2021 15:05
3 marca 2021 15:56

Będę się upierał, że dla wiernych nie jest to wcale oczywiste. Ja czytałem nawet miesięczne biuletyny wydawane w przeoracie i nie kojarze, żeby tam była jakaś wzmianka na ten temat. O suchych dniach owszem, ale reszta - cisza.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @humbelina 3 marca 2021 15:33
3 marca 2021 16:01

Co to znaczy "przypatrywać się bractwu"? Jeśli korzystałem z sakramentów, to z samego tego faktu, mam swój udział we wspólnocie. Przypatrywać to się można przeglądając newsy z internetu.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Adrian-Lenz
3 marca 2021 16:30

Szanowny panie Adrianie Lenz,cytuję" rozpocząłem pierwszy raz w życiu Wielki Post z zastosowaniem wymogów dyscypliny katolickiej "--no pięknie,lecz odnoszę wrażenie,że rozpoczął pan jakąś szczególną dietę....(bez urazy)

Przecież post KK swoje źródło i sens znajduje w dyspozycji wewnętrznej człowieka, w jego nastawieniu duchowym. Skoro post jest wyrazem pokuty, to znaczy, że wiąże się ze świadomością własnego grzechu, nieprawości.

Nic pan o tym nie wspomina,natomiast porównanie "kto przetrzyma łagier",do postu w KK-uważam więcej niż niewłaściwe,ponieważ orientuję się czym był łagier sowieckich obozów,gdzie stosowano ten przymusowy post -mordując tysiące ludzi. I mam nadzieję ,że taki się nie powtórzy w najbliższej przyszłości. Ale to tylko mój pogląd.

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @BTWSelena 3 marca 2021 16:30
3 marca 2021 17:19

Dyspozycja wewnętrzna człowieka - jak najbardziej, ale istnieje w Kościele coś takiego jak prawo, którego złamanie obciążone jest sankcją grzechu. Prawo nakazuje pościć w określone dni roku i to jest punkt wyjścia do rozważań o pokucie i poście, potem możemy mówić o dyspozycji wewnętrznej.

Stawianie na jednym poziomie postów KK i żywienia w łagrach oczywiście jest absurdalne. Ja tylko chciałem, w dość luźny sposób, powiązać te dwa tematy w jednej notce.

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Adrian-Lenz
3 marca 2021 17:31

Przychylam sie do komentarza Seleny. Dla mnie wydźwięk pańskiego wpisu jest taki: kto pości, ten przetrzyma łagier. Tymaczasem głęboki sens postu leży zupełnie gdzie indziej.

Skądinąd w gremialnym konsumpcjonizmie największym nietaktem jest propozycja zrezygnowania z czegoś.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Perseidy 3 marca 2021 17:31
3 marca 2021 17:49

Dziękuję,bo już się martwiłam ,że mam osobliwy pogląd na "łagier"ale przynajmniej "fotos" pięknie wklejone.

zaloguj się by móc komentować

humbelina @Adrian-Lenz
3 marca 2021 17:53

Zakładam, że jest Pan młodym człowiekiem i próbuje Pan, ku swej radości, "odkrywać" katolicyzm.  To również tlumaczy to niefortunne zestawienie postu z wytrzymałością fizyczną w kontekście obozów koncentracyjnych.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @humbelina 3 marca 2021 17:53
3 marca 2021 18:50

Rozumiem, że Pani już "odkryła" katolicyzm. Ciekawi mnie tylko czy widzi go Pani w kuszącej wizji "Nowego Ładu" Franciszka, czy w ciągłej adaptacji stanowiska teologicznego w zależności od kondycji "posoborowego kościoła" vide FSSPX.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Adrian-Lenz
3 marca 2021 19:30

lelum polelum

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Adrian-Lenz
3 marca 2021 20:46

Nie wiem jak smalec jest traktowany...ale jak się zje 2-3 kanapki ze smalcem, to praktycznie cały dzień  można jechać z koksem...kapitalny na odchudzanie

zaloguj się by móc komentować

chlor @Adrian-Lenz
3 marca 2021 20:51

Po debiutancie spodziewałem się jakiegoś całkiem nowego wątku na SN, a tu tymczasem temat wałkowany od dawna przez świeckich z żyłką kaznodziejską.

Odniosę się tylko do cześci interesującej, czyli tego kto przeżywa lata głodu. Przeżywają osobniki o niskiej podstawowej przemianie materii, czyli o małym zapotrzebowaniu energetycznym. Są to ludzie niscy, drobni, o małej masie beztłuszczowej (cienkie kości, mało mieśni). Dla nich racje głodowe są niewiele niższe od zwykłego zapotrzebowania. Stąd klęska głodu fatalnie odbija się na następnych pokoleniach, bo do przyrostu ludności zostają osobniki słabe fizycznie, oraz egzemplarze silnych fizycznie bandziorów i ludożerców, którzy potrafią siłą o siebie zadbać.

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @OjciecDyrektor 3 marca 2021 20:46
3 marca 2021 20:55

:D Smalec nie jest postnym tłuszczem.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @maria-ciszewska 3 marca 2021 20:55
3 marca 2021 23:44

Tzn. że co? Że nie można go jeść? Wiem, że 100-300 lat temu tzw. okrasa do dań nie była traktowana jako złamanie postu, a to przecież ten sam tłuszcz ze słoniny.

zaloguj się by móc komentować

DKA @OjciecDyrektor 3 marca 2021 23:44
4 marca 2021 09:10

Z tego co wiem to smażenie na smalcu czy okraszanie nim potraw nie łamie postu ale już jedzenie go jako niezależną potrawę tak.

zaloguj się by móc komentować

DKA @Adrian-Lenz
4 marca 2021 09:10

Z tego co wiem to smażenie na smalcu czy okraszanie nim potraw nie łamie postu ale już jedzenie go jako niezależną potrawę tak.

zaloguj się by móc komentować

sannis @OjciecDyrektor 3 marca 2021 23:44
4 marca 2021 11:10

"Kodeks [Prawa Kanonicznego] rozróżnia: a) post jakościowy czyli wstrzymanie się od potraw mięsnych (abstinentia); b) post ilościowy czyli pożywanie do sytości raz dziennie (ieiunium); c) post ścisły czyli post ilościowy połączony z jakościowym (ieiunium et abstinentia).

1. Post jakościowy polega na wstrzymaniu się od mięsa i rosołu (ius ex carne); nie zabrania pożywania jaj, nabiału i rozmaitych przypraw (condimenta) nawet z tłuszczu zwierzęcego (kan. 1250).

Nie wolno pożywać mięsa, tj. tego wszystkiego, co z natury swej, ze zwyczaju lub z powszechnego mniemania ludzi zalicza się do mięsa; wolno natomiast jeść ryby oraz żyjątka o zimnej krwi, które zwykły przebywać w wodzie, np. żaby, ślimaki, żółwie itp. Co się tyczy pożywania mięsa ptaków wodnych, opinie autorów są podzielone; wobec tego należy stosować się do zwyczaju danej okolicy.

Pod pojęcie mięsa podpada także krew, mózg, szpik kości, słonina nietopiona oraz bulion i ekstrakty z mięsa.

Niedozwolone jest pożywanie rosołu. Przez rosół należy rozumieć wodę, w której gotowane było mięso lub kości.

Wolno używać jakichkolwiek przypraw do potraw, nawet z tłuszczów zwierzęcych, czyli tego wszystkiego, co się w małej ilości dodaje do głównej potrawy, by ją uczynić smaczniejszą. Dozwolone jest zatem używanie masła, łoju, sadła, smalcu, słoniny stopionej itp.; drobne kawałeczki mięsa (skwarki), pozostałe po przetopieniu, wolno spożyć razem z tłuszczem. Przepis o poście jakościowym obowiązuje sub gravi [tj. pod grzechem ciężkim]. Moraliści są zdania, że spożycie potraw mięsnych do 20 gramów jest tylko grzechem lekkim, ponad 60 gramów na pewno grzechem ciężkim (1)."

http://www.ultramontes.pl/o_postach.htm

zaloguj się by móc komentować


ThePazzo @Adrian-Lenz
4 marca 2021 16:26

Wychodzi na to, że najlepiej przygotowani do przymusowych obozów pracy są muzułmanie ponieważ swój post czytaj ramadan traktują poważnie. 

Tzn duży % wiernych go naprawdę obchodzi podczas gdy wśród katolików pości niewielka ilość ogółu. 

Mnie za to ciekawi co innego - co trzeba mieć w głowie żeby dywagacje nad rodzajami i skutkami poszczenia okrasić tytułem z łagrem ?

To jak zapytać czy dieta kulturysty bogata w mięso i węglowodany to dobre przygotowanie do bycia katem w Auschwitz ?

Próbuje się na siłę udowadniać, że post ma sens - otóż nie ma.

Zdecydowanie się lepiej zdrowo i dobrze odżywiać cały rok (bilans energetyczny) - wtedy nieosłabiony postem oragnizm ma większe rezerwy by przetrwać jakikolwiek ciężki okres.

Post to sprawa religijna a więc kwestia ideologi - niestety nie znam poszczących zawodowych sportowców (był taki jeden islamista w NBA ksywa - The Dream - grał wycieńczony jak debil) - być może dlatego, że nie chcą sobie robić krzywdy.

Każdy sportowiec katolik, który uprawia sport zawodowo i wypadają mu zawody w okresie Świąt Wielkiej Nocy ma post w 4 literach.

I słusznie. 

 

 

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @Adrian-Lenz
4 marca 2021 16:48

Ja tylko przytoczyłem wypowiedź "księdza" Natanka. Myślę, że nie wyssał on tego z palca, tylko rzeczywiście gdzieś to sprawdził (przynajmniej miał jakieś podstawy aby tak twierdzić).

Katolicy wierni Tradycji przestrzegają nakazanych postów. Z tym, że takich katolików jest bardzo mało.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Adrian-Lenz
4 marca 2021 17:27

"Kto przetrzyma lagier".

Nie zamkniesz i nie przetrzymasz.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Adrian-Lenz 4 marca 2021 16:48
4 marca 2021 17:30

No i co z tego, że mało?

Czy i dlaczego  to  ciebie powinno martwić?

Albo ilość albo jakość.

Nikt nie idzie do Nieba czy do Piekła ot, tak sobie, dla kaprysu.

Na jedno i drugie trzeba solidnie zapracować.

Po to jest coś takiego jak wolna wola, aby móc zdecydować sie na wybór mniejszego dobra albo większego zła. Ale skąd nabrać pewność  które jest którym.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @stanislaw-orda 4 marca 2021 17:30
4 marca 2021 18:53

Nic z tego, że mało. Jednak ludziom "z zewnątrz" jakoś trzeba wytłumaczyć, że nie wszyscy, którzy nazywają siebie katolikami wyznają katolicką wiarę.

Czy na Piekło trzeba sobie zapracować? Chyba wystarczy tylko wybrać szeroką i wygodną drogę.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować