-

Adrian-Lenz

Największe kłamstwo

Największe kłamstwo, jakie w życiu słyszałem, brzmi: „Polska, katolicki kraj”. Być może za późno się urodziłem, już w latach 90-tych, to pewnie dlatego, ale mieszkam w Polsce od urodzenia i jedno mogę stwierdzić z pewnością: to nie jest katolicki kraj. Historycznie – możliwe, pewnie znajdziemy okresy, w których Polska była katolicka, ale moje życiowe doświadczenie każe mi stwierdzić, że to już minęło, i to definitywnie. Co to w ogóle znaczy, że dany naród, wspólnota są katolickie? Aby móc zastosować do danej społeczności takie określenie, spełnione muszą być dwa warunki: pierwszy – społeczeństwo musi być katolickie, czyli powinno składać się w większości z katolików, a przestrzeń publiczna powinna być podporządkowana katolickim wartościom, i drugi – państwo, czyli instytucjonalna emanacja społeczeństwa, musi być katolickie, czyli oparte na katolickich zasadach, które mają swoje odzwierciedlenie w prawodawstwie. W dzisiejszych czasach pojęcia takie jak: zasady, wartości katolickie wcale nie są jednoznaczne i bywają różnie rozumiane. Jest to poważny kłopot, który zawsze będzie stał na przeszkodzie rzeczowej dyskusji na temat realizacji postulatów katolickich, zarówno w życiu społecznym, jak i jednostki. Ten pojęciowy zamęt zawdzięczamy, przede wszystkim, przejęciu administracji watykańskiej przez modernistów, którzy propagują swoje doktryny pod płaszczykiem katolicyzmu. Jest to temat niezwykle istotny, który wymaga wyjaśnienia, ale dla świętego spokoju, w tym tekście, postaram się sprowadzić do wspólnego mianownika, zarówno katolicyzm tradycyjnie rozumiany, jak i ten „liberalny”. Tak będzie łatwiej i czytelniej, a do wykazania, że opowieści o katolickiej Polsce należą już do zamierzchłej przeszłości, wystarczy mi oprzeć się na zwykłym, ludzkim doświadczeniu. Naprawdę, nie będzie to trudne.

Zacznijmy od państwa. Trzeba na wstępie stwierdzić, że to, z czym mamy obecnie do czynienia obiektywnie nie jest państwem polskim; w tym znaczeniu, że osoby sprawujące władzę nie traktują interesów narodu polskiego, jakkolwiek rozumianych, jako kryterium najważniejszego. Mają inne, ważniejsze zobowiązania. Jednak nic nie wiem o przedstawicielach polskich elit, którzy by w ten sposób postrzegali stan polskiej państwowości. Nie ma, zdaje się, też żadnej organizacji polskiego państwa podziemnego ani nawet jej wirtualnego odpowiednika. Skoro zaś nikt legalności władz warszawskich nie podważa, nie pozostaje mi nic innego, jak potraktować, w tym tekście, państwo „magdalenkowe”, jako polityczną emanację społeczeństwa polskiego.

Na początek przyjrzyjmy się podstawom każdej państwowości, czyli aktom prawnym. Sprawdźmy, czy znajdziemy w nich odwołania do nauczania Kościoła Katolickiego i Prawa Bożego, które powinny być fundamentem każdego katolickiego państwa. Konstytucja? – nie, Ustawy? -  nie, Wyroki? – nie. Co ja mówię – nauczanie, Prawo Boże - czy tam w ogóle ktoś się powołuje na Pana Boga, chociaż Go wymienia? Nawet tego nie ma. Jak tu mówić o państwie katolickim, kiedy dokumenty, w swojej treści, są jawnie ateistyczne. Nawet w przemówieniach nic nie ma. Jakoś nie przypominam sobie, żeby któryś z dygnitarzy prezentację swojego projektu zaczynał od: „W Imię Boże…” albo „W trosce o przestrzeganie Prawa Bożego…” czy żeby ktoś kończył przemówienie słowami „Boże chroń Polskę”. A przecież nawet w Stanach Zjednoczonych to się praktykuje. Można zarzucić, że jest to robione pod publikę, nieszczerze, ale nawet sam fakt, że tam postawa religijna zwiększa politykowi poparcie, a u nas nie, świadczy na naszą niekorzyść. Kwestię katolickości polskiej państwowości mamy już właściwie zamkniętą. Państwo warszawskie samo o sobie daje świadectwo, wprost, bez ogródek. Nie tylko nie jest katolickie, ale nawet nie jest heretyckie czy w jakikolwiek inny sposób „wierzące”. Jest to państwo laickie, ateistyczne. Samo to stwierdzenie wystarcza, żeby odmówić narodowi polskiemu tytułu „katolicki”, bo przecież naród wart jest tyle, ile jego elity, szczególnie te polityczne. Jedyną obroną byłoby uznanie również władz pokomunistycznych za okupacyjne, ale żadne środowisko polskiej, katolickiej inteligencji tego nie robi. Sprawa jest więc przesądzona i na tym można by zakończyć. Mimo tego pociągnę jeszcze trochę temat polskiej państwowości, bo przecież niemoralność władzy warszawskiej idzie dalej niż tylko odcięcie się od Prawa Bożego i porzucenie wszelkich odniesień do Absolutu. Wymienię krótko dwa przykłady. W Polsce, w majestacie prawa, dokonuje się aborcji, czyli mordowania dzieci. Innymi słowy, państwo warszawskie odmawia ochrony życia ludziom, którzy są w łonach swoich matek, mogą być upośledzeni. W tym sensie, staje się ono wspólnikiem zbrodni, zbrodni wyjątkowo perfidnej i okrutniej, nie tylko w świetle nauczania katolickiego, ale nawet biorąc pod uwagę zwykłą sprawiedliwość: nie sposób wskazać grupę ludzi, która byłaby mniej winna czegokolwiek od tej, na której wykonuje się ten straszny wyrok – aborcję. Władza warszawska zresztą nie poczuwa się do tego, aby ten zbrodniczy paragraf w jakikolwiek sposób uzasadniać. Drugi przykład to „lewicowe parady”, kroczące po ulicach polskich miast, których w ciągu mojego życia przewinęło się pewnie z kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset. Weźmy na tapetę tylko dwa rodzaje zachowań, które się tam, od czasu do czasu, pojawiają: kobiety biegające z odsłoniętym biustem i bluźniercze makiety lub inscenizacje. Naprawdę nie potrzeba państwa katolickiego, żeby ludzi, którzy się takich czynów dopuszczają zaaresztować. Tego domaga się porządek publiczny. Tego typu akcje powinny być zakazane nie tylko ze względów religijnych, ale nawet czysto społecznych, żeby nie wywoływać zgorszenia i nie jątrzyć nienawiści na delikatnym tle, jak to się mówi, uczuć religijnych. Jednak w Polsce, niegdyś katolickim kraju, tym ludziom nic nie grozi, ani ze strony państwa ani reszty społeczeństwa. Mają „prawo do ekspresji” (kosztem „moralnych” obywateli). Poza tymi przykładami mamy jeszcze cały atlas przestępczych i destrukcyjnych działań rządu związanych z jego socjalistyczno-liberalnym charakterem (socjalistyczny w gospodarce, liberalny w treści). Na ten temat można by książki pisać. Mechanizmy biurokratyczno-fiskalne są tak rozrośnięte i zaborcze, że czynią z instytucji państwa jakąś monstrualną, zorganizowaną grupę przestępczą, ale chyba nie trzeba nam więcej przykładów, o państwie warszawskim można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest katolickie.

Ale skoro państwowość narodu polskiego nie jest katolicka, jego elity polityczne również, to może chociaż reszta społeczeństwa zachowała jeszcze katolickie odruchy i życie społeczne jest przesiąknięte tym duchem, mimo laickości państwa, w którym przyszło nam żyć. Tu też pudło. Oczywiście muszę w tym miejscu napomknąć, że „wiara”, którą wyznają w większości dzisiejsi nominalni katolicy jest czym innym niż wiara naszych ojców, że termin „katolicki” w ogóle nie ma tu zastosowania, ale już dobrze, zostawmy to: społeczne przejawy religii katolickiej. Podstawą wszelkiej religijności jest modlitwa. Czy ma ona swoje miejsce w życiu społecznym? Poza kilkoma wyjątkami nie spotkałem się ze zwyczajem publicznej modlitwy poza miejscami kultu, chodzi mi, na przykład, o modlitwę przed rozpoczęciem jakiegoś przedsięwzięcia czy wydarzenia. Modlitwy nie ma w szkołach, na uczelniach, w miejscach pracy, na konferencjach. Odniesień do religii czy wiary nie słychać też na przemówieniach,  panelach dyskusyjnych. Wygląda to tak, jakby sfera publiczna była strefą wolną od religii (z wyjątkiem enklaw dla „ciemnogrodu” i lewicowych bluźnierców). To religijne tabu jest mocno wrośnięte w nasze życie społeczne i to nawet w jego najmniejszą składową, czyli rodzinę. Ile z nominalnie katolickich rodzin klęka wspólnie do modlitwy? Ja znam parę takich rodzin, ale tylko dlatego, że obracam się w wąskich kręgach „gorliwych katolików”. Takie rodziny, na tle społeczeństwa, to margines. W „katolickich” domach próżno szukać ołtarzyka, przed którym rodzina zbiera się do modlitwy; zazwyczaj w polskim domu  nie znajdziemy choćby skromnej przestrzeni dla Pana Boga. Mówiliśmy o rodzinie, zejdźmy zatem jeszcze krok niżej, do jednostki i jej komunikacji z otoczeniem. Czy z codziennych rozmów, których jesteśmy świadkami, da się wyciągnąć wniosek, że żyjemy w katolickim kraju? Z mojego doświadczenia wynika, że nie. Nie chodzi mi już nawet o samą treść rozmów, ale weźmy choćby zwroty, obecne w języku polskim, odnoszące się do Pana Boga, takie jak: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Szczęść Boże, Bóg zapłać, z Bogiem. Jakoś nie słychać, żeby ludzie tych słów używali, a wiem co mówię, bo od ok. 2 lat, z reguły, witam się słowami „Szczęść Boże!” – w większości przypadków odpowiada mi albo cisza albo dzień dobry. Są miejsca, gdzie te zwroty są jeszcze używane, ale tylko w enklawach, na prowincji. To, co do tej pory napisałem starczyłoby w zupełności, żeby zatopić ideę katolickiej Polski i umieścić ją na dnie Rowu Mariańskiego, ale na dobitkę weźmy jeszcze kwestię kultury. Tu przecież działają elity - najlepsi z najlepszych - na polskiej ziemi. A gdzie kultura, tam sztuka i jej najpopularniejsze obecnie przejawy, czyli muzyka i film. Jaki udział w tym „przemyśle” mają u nas treści katolickie? Margines. (Zresztą jak człowiek ogląda te „katolickie” produkcje, to odruchowo szuka wody święconej, żeby skropić ekran) To może literatura? Też margines. Publicystyka? Tu chyba jest trochę lepiej, ale może to tylko moje wrażenie, bo zaglądam głównie na prawicowe portale. Jednak też na pewno nie powiemy, że polska publicystyka przesiąknięta jest duchem katolickim, tak dobrze to nie ma. Trzeba nam zatem stwierdzić, że polska kultura, w obecnym wydaniu, na pewno nie przemawia za hasłem katolickiej Polski. Wobec tego konkluzja może być tylko jedna: społeczeństwo polskie nie jest katolickie.

Podsumujmy, nie mamy katolickiego: państwa, społeczeństwa, narodu (chyba żeby przyjąć, że narodowość polska jest na sztywno złączona z katolicyzmem i kto przestaje być katolikiem, przestaje być też Polakiem – w takim wypadku jesteśmy zagrożoną wyginięciem mniejszością narodową). To stwierdzenie jest oczywiste i naprawdę nie wiem, na jakich podstawach ktoś mógłby je podważać. Po co więc, w odniesieniu do obecnej sytuacji, stosuje się takie hasła jak katolicka Polska, katolicki naród? Chyba bo to, żeby nie niepokoić starszych pań albo żeby wyprowadzać patriotyczną młodzież na ulice. Na pewno nic konstruktywnego z tego nie wyniknie. Na kłamstwie nie buduje się niczego dobrego. Żeby nie było, jestem całym sercem za przywoływaniem i odwoływaniem się do polsko-katolickich momentów naszej historii, kultywowaniem tych tradycji i za tym, żeby na ile kto może, wprowadzać je w życie. Chodzi mi tylko o pozbycie się złudzeń – katolicka Polska to już przeszłość. Z zasady przecież najpierw trzeba przeprowadzić prawidłową diagnozę, żeby zabrać się do działania. Są tacy, którzy, zdają sobie z tego wszystkiego sprawę, ale uważają, że to tylko chwilowa aberracja, że zaraz wszystko się odwróci i już za zakrętem czeka na nas katolicka Polska. Jak dla mnie, jest to przykład myślenia życzeniowego. Nie jest łatwo pogańskiemu społeczeństwu wrócić do katolicyzmu, tym bardziej w sytuacji, w której tradycyjna wiara poszła już w zapomnienie. Co prawda, w historii znajdujemy przypadki masowych konwersji, na przykład związanych z objawieniami Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku, ale nawet tam potrzebna była armia misjonarzy, których u nas nie ma. Z reguły, działania, które wywołują efekt masowy i natychmiastowy są przywilejem sił ciemności i ich sługusów, a nie dzieci światłości. To oni mogą ogłosić w telewizorze, że trzeba zakładać kaganiec i na drugi dzień wszyscy chodzą w kagańcach. W drugą stronę to tak nie działa, tu trzeba czasu i wysiłku. Zdaję sobie sprawę, że to co piszę nie nastraja zbyt optymistycznie, ale uważam, że prawda, nawet zdawałoby się najsmutniejsza, jest zawsze lepsza od kłamstwa i gdzieś na końcu jednak daje pocieszenie. Przecież nie trzeba koniecznie żyć w społeczeństwie katolickim, żeby być zbawionym.

Z Bogiem!                     



tagi: kościół  polska  katolicyzm  naród  społeczeństwo 

Adrian-Lenz
19 marca 2021 11:44
41     2153    1 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Adrian-Lenz
19 marca 2021 11:45

Rzeczywiście za późno się pan urodził

zaloguj się by móc komentować

betacool @Adrian-Lenz
19 marca 2021 12:14

A idąc pańskim śladem i nie polemizując z przytoczonymi faktami jest pan w stanie wskazać kraj bardziej katolicki niż Polska?

 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @betacool 19 marca 2021 12:14
19 marca 2021 12:27

Jedyny katolicki kraj to Watykan.

Wg internetu ameryka południowa najbardziej katolickim kontynentem na swiecie...

Najpoźniej otrzymali ewangelizacje to może i ostatni odejdą od wiary.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @ThePazzo 19 marca 2021 12:27
19 marca 2021 12:35

Ja, w świetle tego co wyczytałem w poprzednich notkach autora, nie byłbym tego Watykanu zbyt pewny.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Adrian-Lenz
19 marca 2021 12:52

Rzeczywiście Adrianie -Lenz ,tak zgrabnie przesłanie o stanie katolicyzmu,wskazuje ,że urodził i kształcił się pan już po Transformacji.Na zakończenie dochodzi pan do wniosku< Przecież nie trzeba koniecznie żyć w społeczeństwie katolickim, żeby być zbawionym > na dodatek <z Bogiem!.> Czyli społeczeństwo katolickie nie ,bo go nie ma ,lecz pan z Bogiem będzie zbawiony,tak? Ależ dzielny zuch z pana ,bez urazy jak młody rewolucjonista...

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @betacool 19 marca 2021 12:14
19 marca 2021 13:07

Żeby stopniować "katolickość" kraju, wypadałoby chyba, żeby najpierw władze, jako reprezentacja narodu, ją w ogóle zadeklarowały w państwowych dokumentach. Z tego co pamiętam ostatnie państwa, które miały w swoich aktach prawnych odniesienia do katolickiego wymiaru państwa, usunęły te zapisy pod wpływem nacisku posoborowej administracji watykańskiej.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @BTWSelena 19 marca 2021 12:52
19 marca 2021 13:08

Nie rozumiem o co pani chodzi. Pani twierdzi, że żyjemy w społeczeństwie katolickim?

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 19 marca 2021 13:07
19 marca 2021 13:27

Nie. Katolickość kraju to nie wiara reprezentantów.  W PRL zarząd to czerowna ateistyczna komuna nawet jeśli wierząca to w ukryciu. A PRL był bardziej katolicki niż Polska po 89.

A więc to ilość wyznawców i % a nie władza - bardzo często w Polsce narzucona.

Najlepiej obrazuje frekwencja  w Kościele - i ilość Kościołow. 

Nigdzie na świecie nie widziałem tyle Kościołów co w Polsce ale też planeta jest duża a ze mnie żaden podróżnik...

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MG @Adrian-Lenz
19 marca 2021 13:28

Myślę, że najlepszy dowód na to, że żyje pan w katolickim kraju i ma do czynienia z katolikami, jest to, że nadal pan tu pisze. Pomimo delikatnych uwag odnośnie pańskiej niedorosłości, jak dzisiejsza. I tylko anielska cierpliwość tutejszych czytelników pozwala tę pańską magmę znosić, czasem przeczytać i nawet się do niej odnieść. 
Niech pan trochę pożyje w tym niekatolickim kraju, z tymi niekatolikami i wtedy zweryfikuje swoje poglądy. Na razie to jest pan w roli uczniaka, który zobaczył wyższą matematykę, zachłystnął się nią i wali na lewo i prawo definicjami nic a nic z nich nie rozumiejąc. 
I na koniec - przed kolejną pisaniną, niech się pan pomodli do Ducha Świętego. A koniecznie przed wklejeniem tego tutaj.  I zanim pan wklei, niech pan jeszcze ze dwie, albo i trzy godziny odczeka. 

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 19 marca 2021 13:27
19 marca 2021 13:42

To co pan opisał to przypadek wyjątkowy władz okupacyjnych.

Dla nas, Polaków być może ciężko to zrozumieć, ale naturalną sprawą jest, że naród "produkuje" elity, które go reprezentują, szczególnie w sferze politycznej. Na podstawie tej reprezentacji ocenia się dane społeczeństwo. Tak jak napisałem: naród wart jest tyle ile jego elity.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @MG 19 marca 2021 13:28
19 marca 2021 13:43

Jeśli się Panu nie podoba, proszę nie czytać - proste.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Adrian-Lenz 19 marca 2021 13:08
19 marca 2021 14:03

Ja też nie rozumiem o co panu chodzi,oprócz pana rozważań. Nie wchodzę z panem w polemikę  w jakim społeczeństwie żyjemy,bo nazbyt jasne. Ja się wychowałam w środowisku katolickim.Na forum publicznym trwają od kilku lat ostre antyklerykalne dyskusje i podważanie autorytetu ludzi Kościoła,różnymi metodami...Skrócenie rozważań"że Polska to katolicki kraj"- jako kłamstwo- jest odgrzewaniem kotleta i wzbudzaniem emocji My i Wy... Wielu "socjologów" zachodnich podkreśla z upodobaniem, że KK w Polsce wciąż przeżywa trudności i należy Polskę od tego uchronić. Wszyscy katolicy, to odczuwamy, jak chcą nas uchronić i" wprowadzić do królestwa niebieskiego".

Z jednym się zgadzam - katolicy (i to całym świecie) przeżywają trudności.Nie pasują do modelu NOWEGO świata,którego chcą nas wprowadzić nowi "Bogowie"

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 19 marca 2021 13:42
19 marca 2021 14:05

Panie Adrianie ja się jako czytelnik Kliniki Języka nie mogę z tym zgodzić. Rewolucja objeła wiele krajów potrzeba było też 2 wojen żeby wprowadzić w kazdym kraju takie elity by realizowały odpowiednią politykę.

Musi Pan wziąć pod uwagę, że tu na SN wielu ludzi jest przekonanych i słusznie, że Polska ta właśnie, w której elita działała na korzyść narodu i kraju to od 300 już nie istnieje czyli od rozbiorów.

Czy Anglicy wybierali sobie elity? Do dziś tego nie robią :) By mieć przydomek SIR - należy się z nim urodzić - jest ich 4 rodzaje - ten najsłabszy, rzeczywiście parweniusz może otrzymać w łasce za zasługi jak Paul Macartney. 

Elity nam wyrżnięto żeby głupki "wybierały" nadzorców. Nawet w PRL było głosowanie etc.

Przecież demokracja ludowa w końcu :P

A procesy, o których tu mowimy trwają latami a czasami nawet muszą minąc pokolenia.

I ktoś to planuje kontroluje i przeprowadza jak widać skutecznie.

Zreszta przykład wygranej człowieka, którego nikt nie zna -  Andrzeja Dudy - pokazuje, że my nie mamy żadnych elit. Wystrugane z patyka pionki ala Pan Premier Marcinkiewicz nauczyciel fizyki z podstawówki...

Wie Pan kto tu był elitą? - ludzie Kościoła.

Wyszynski Popiełuszko JPII - ale to agencik Wałęsa dostaje Nobla a na prawdziwych bohaterów trwa plucie i nagonka od lat.

Bardzo by sie dziś przydali i bardzo ich brakuje - kto wie jak inna byłaby to Polska i jak inaczej by się na Kościół w Polsce patrzyło.

A wizerunek Kościoła to oczywiście przekłada sie na ilość wiernych...

Bo jak ja mam teraz córce 10 lat wytłumaczyć, że Kościół jest dobry skoro w USA wypłacił 300 baniek na odszkodowania za pedofilie a w Polsce księża poszli legalnymi wyrokami siedzieć ?

Na szczęście ona tego jeszcze nie wie - ale się dowie... 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @BTWSelena 19 marca 2021 14:03
19 marca 2021 14:15

Całe szczęście ja nie muszę się przejmować, co mają do powiedzenia "zachodni socjologowie".

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 19 marca 2021 14:05
19 marca 2021 14:29

"Musi Pan wziąć pod uwagę, że tu na SN wielu ludzi jest przekonanych i słusznie, że Polska ta właśnie, w której elita działała na korzyść narodu i kraju to od 300 już nie istnieje czyli od rozbiorów."  Właśnie chodzi o to, że grupa, która tak mysli jest zbyt mała, żeby móc całkowicie odseparować państwowość "magdalenkową" od charakterystyki społeczeństwa/narodu. Tu musi być jakieś przełożenie.

Zresztą katolicką charakterystykę naszego społeczeństwa w oderwaniu od państwa również opisałem.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 19 marca 2021 14:29
19 marca 2021 14:40

Pan nie rozumie, że to nie naród tworzy państwo i elity - tylko państwo i elity kształtują naród.

Produktem - Homo Sovieticus.

A program socjalistyczny jest sprzeczny z katolickim.

Dopóki do władzy nie dojdzie i się przy niej utrzyma władza duchowna (kiedyś taki biskup to miał coś do gadania - realnie w świecie materialnym a nie tylko duchowym)  nie ma co marzyc o katolickim państwie - bo to katolicka elita u władzy mogłaby tak narodem zarządzać by żył po katolicku. A naród jak barany pojdzie za pasterzem tak jak dziś jak barany noszą maseczki i się szczepią nieprzetestowanymi szczepionkami.

Kwestia tylko metod zarzdzania.

Mogłbym sie tu rozpisać ale to wszystko jest nierealne i przygnębiające.

 

 

zaloguj się by móc komentować

moher @gabriel-maciejewski 19 marca 2021 11:45
19 marca 2021 15:07

Przy okazji tego największego ze wszystkich kłamstw - może warto dodać obok "Daj plusa" przycisk "Daj minusa" a na stronie głównej wyświetlać również wartości ujemne przy notce jeśli takie wystąpią?
Od strony "deweloperskiej" wymaga to niewiele pracy.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Adrian-Lenz 19 marca 2021 13:08
19 marca 2021 15:25

A poleciłby mi pan ze trzy przedwojenne książki autorstwa przedsoborowych polskich duchownych.

Tak żeby na święta poczytać i porozmyślać na temat tego jak powinien wyglądać Kościół i katolicki kraj. 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 19 marca 2021 14:40
19 marca 2021 15:35

"Pan nie rozumie, że to nie naród tworzy państwo i elity - tylko państwo i elity kształtują naród."   Z tego wynika, że rządzący zawsze muszą być "nasłani". To nie jest prawda. Chociaż w naszym przypadku ostatnie kilkaset lat tak wygląda.

Celowo nie poruszałem kwestii hierarchii kościelnej, bo tu są za duże różnice między "tradycyjnymi" katolikami a tymi nowoczesnymi.

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @betacool 19 marca 2021 15:25
19 marca 2021 15:40

Wydawnictwo Prohibitia wydało parę lat temu książki bp Pelczara o religii katolickiej. Są do kupienia.

W wersji elektronicznej jest bardzo dużo przedsoborowych materiałów na stronie: ultramontes.pl

zaloguj się by móc komentować

betacool @Adrian-Lenz 19 marca 2021 15:40
19 marca 2021 16:05

Domowy ołtarzyk do modlitw  też pan poleca w wersji elektronicznej?

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 19 marca 2021 15:35
19 marca 2021 16:10

Ehh z tym nasłaniem - były takie czasy, że nasza szlachta elita sama wyjeżdzała łykać "postępowe" androny do Włoch czy Anglii a potem je w Polsce rozpowszechniać. I do dziś się uczymy o nich jak o wielkich Polakach - w koncu szkoła jest socjalistyczna czyli rewolucyjna :D

Czytałem, że jeszcze 100 lat temu w socjalistycznej Polsce Marszałka P w Boże Ciało 80 % ludzi w Warszawie szło na pasterke - po prostu tłum się przetaczał przez miasto na starówce.

Raptem 4 pokolenia a przecież władza w II RP to zdeprawowane do szpiku kości ateusze złodzieje i aferzyści.

Polska tradycja język wiara przetrwała dzięki ziemiaństwu nawet zabory - czyli w ogóle nas nawet nie było a kultura przetrwała 120 lat.

W PRL też Kościoły pełne.

To jaka jest diagnoza co sie stalo od lat 80 do dziś?

Szczerze mówiąc sam nie wiem ale jak ostatnim razem byłem w Kościele to byłem w szoku.

20 % zajętych miejsc średnia wieku 60 i widać, że nie za bogato ubranych ( a podobno Polacy sie na pokaz do Kościoła ubierają) i kilka młodych osób.

Pytam się kolege katolika pełną gębą, który w kościele jest 3 razy w tyg. o co chodzi i czy jest tak zawsze - on mówi, że tak.

Więc w dużym mieście słabo to wygląda.

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @betacool 19 marca 2021 16:05
19 marca 2021 16:15

Co ja Panu poradzę na to, że katolickie nauczanie nie jest w modzie i zamiast wersji papierowych trzeba się ratować elektronicznymi. Przecież nie żyjemy w katolickim kraju.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 19 marca 2021 16:10
19 marca 2021 16:18

Soborowe reformy były odcięciem tlenu dla katolickiego narodu polskiego. 50 lat bez tlenu się nie ujedzie ;)

zaloguj się by móc komentować

betacool @Adrian-Lenz 19 marca 2021 16:15
19 marca 2021 17:06

Ja nie narzekam. Literatury cała masa w wersji papierowej, zwykle pierwsze wydania i do tego w przystępnej cenie. Jak w katolickim raju. Radzę uważniej przyjrzeć się rzeczywistości.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @betacool 19 marca 2021 17:06
19 marca 2021 17:19

Przedsoborowa i polskich autorów? Ja nie widzę, żeby było dużo wznowień. Może pan mnie oświeci.

zaloguj się by móc komentować

gaap @Adrian-Lenz
19 marca 2021 17:37

Panie Adrianie, niech Pan stąd zmyka jak najszybciej. To nie jest portal dla Pana i panu podobnych!

Zrobiłem mały kilkuminutowy research i normalnie włosy zjeżyły mnie się na głowie:

coryllus@JOLANTA1 (15:33 28.12.2017)

28 grudnia 2017 o 16:10

Telewizja Trwam to narzędzie polityki gabinetowej i jako takie traktuje widzów jak idiotów. Chodzi o to, żeby ludziom pokazać, że jak są mili dla innych to jest lepiej niż jak są niemili.

https://coryllus.pl/czym-sw-pawel-rozni-sie-od-dawcow-nasienia/
https://coryllus.pl/czy-kosciol-jest-hierarchiczny/

Z dzisiejszego felietonu urywki:

Po co na katolickim portalu wiara.pl podaje się, jak mawiał ś.p. Papcio Chmiel, takie prochy nasenne dla paralityków? Sądzę, że polityka Kościoła polega na tym, by serwować ludziom treści uspokajające, bo to nie spowoduje odpływu wiernych ze świątyń. Tym powinni się zająć felietoniści katolickiego portalu, a nie robieniem płatków mydlanych sprzedawanych potem, jako produkt spożywczy.

http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/kiedy-masoni-przeprosza-za-jedwabne-czyli-protestantyzacja-katolickich-homilii-i-mediow

Z Bogiem

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz 19 marca 2021 17:19
19 marca 2021 17:39

Nie ma sensu szukać wznowień - taka mała podpowiedź.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Adrian-Lenz
19 marca 2021 17:49

Tak wygląda traktat o dobrej robocie:

"W wersji elektronicznej jest bardzo dużo przedsoborowych materiałów na stronie: ultramontes.pl"

A tak wygląda zwykła robota::

 

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @gaap 19 marca 2021 17:37
19 marca 2021 18:29

Z faktu, że piszę notki na szkolanawigatorow chyba nie wynika, że muszę zgadzać się ze wszystkim z Gospodarzem.

Zresztą ten komentarz o TV Trwam całkiem dobry ;)

zaloguj się by móc komentować


BTWSelena @gaap 19 marca 2021 17:37
19 marca 2021 18:39

Aj,waj...co za szybkość i ynteligencja. Ależ @ gaap'ie oddałeś przysługę autorowi,doceniając tak trudny wysiłek... notki???  I jak teraz fryzjer poradzi sobie z włosami,skoro całe w jeżyku? - ogolić na łyso radzę.............

zaloguj się by móc komentować

gaap @Adrian-Lenz 19 marca 2021 18:29
19 marca 2021 18:41

Szanowny Panie, z całym szacunkiem, nie trzeba mieć doktoratu z psychiatrii, żeby wiedzieć, iż każdy kto znajdzie się w obrębie oddziaływania psychotyka jest zmuszony do działań zgodnych z jego wolą. Jeśli tego nie zrobi budzi wściekłość i agresję. Krótko mówiąc – akceptujesz schizofreniczny ustrój, zaczynasz mówić, myśleć i działać jak schizofrenik. Mówisz jedno, myślisz drugie, a robisz trzecie – jak prawdziwy człowiek radziecki. :(

Z Bogiem

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @gaap 19 marca 2021 18:41
19 marca 2021 18:58

Póki co dzielą nas ekrany komputerów, więc ta "wściekłość i agresja" nie jest zbyt perswazyjna :)

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @Adrian-Lenz
19 marca 2021 22:07

"W „katolickich” domach próżno szukać ołtarzyka, przed którym rodzina zbiera się do modlitwy.."

Ja też będąc "młoda lekarką" czyli kilkunastolatkiem, na mszy, przyglądałem się wargom modlących starszych: czy aby modlą się od serca i z pełną ekstazą.

Hmm. Nie stwierdziłem.

Na dzień dzisiejszy już wiem, że na pewno nie jesteśmy sektą i nikomu podczas modlitwy nie wychodzą gałki oczne z orbit.

Proszę spróbować Tybetu i w ogóle rozrzedzonego powietrza. Jednak nie gwarantuję satysfakcji.

;)

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @Ogrodnik 19 marca 2021 22:07
20 marca 2021 08:23

Panu, zdaje się, Tybet nie będzie potrzebny, bo sam Franciszek dostarcza ciekawych wrażeń.

Zaszczepił się Pan już preparatem z abortowanych dzieci? "Papież" daje zielone światło, episkopat zresztą też.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Adrian-Lenz
20 marca 2021 19:39

Po filmowemu: był "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza" i "Człowiek znikąd", więc czas na "człowieka z tez".

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @tadman 20 marca 2021 19:39
21 marca 2021 07:16

To, że nie żyjemy w katolickim kraju, to nie żadna teza, tylko doświadczenie życia codziennego.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Adrian-Lenz 21 marca 2021 07:16
21 marca 2021 07:35

Rozumiem, że również "Dlaczego ludzie posyłają dzieci do szkoły?'" "to nie żadna teza, tylko doświadczenie życia codziennego".

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @tadman 21 marca 2021 07:35
21 marca 2021 09:38

Nie proszę pana, to akurat tytuł notki.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować