-

Adrian-Lenz

Czego uczy nas "Archipelag Gułag" A.Sołżenicyna

Jestem w trakcie lektury książki "Archipelag Gułag" Aleksandra Sołżenicyna. Czytałem ją w młodości, ale po łepkach i postanowiłem sobie odświeżyć. Mam w związku z tym pewne przemyślenia, które będę tu raz na jakiś czas umieszczał w formie krótkiej serii. Lektura miejscami dołująca, ale ogólnie dobrze się czyta i można się sporo dowiedzieć.

O ideologii

Czym jest ideologia? To teoria społeczna, dająca usprawiedliwienie dla łotrostwa – odpowiada Sołżenicyn. Nie sposób się z tym nie zgodzić, chociaż ja dodałbym jeszcze pewne doprecyzowanie. Jeśli spojrzymy na ideologię z perspektywy tego, kto ją wprowadza i nią dysponuje (najczęściej jest to jakaś organizacja) to oprócz tego, że ideologia daje usprawiedliwienie dla jego łotrostwa, daje też mandat do wskazywania ideologicznych wrogów. Jeśli chodzi o pierwszy punkt, to tym łotrostwem może być wszystko: ograbienie ludzi z własności, odebranie im praw, wojna zbrojna lub gospodarcza itp., na przykład Niemcy pod osłoną ideologii ekologicznej w UE wymuszają na nas redukcję przemysłu wydobywczego (tyle lat się męczyli, aż tu przyszła świeża ideologia sanitarnej samoświadomości i już wszystkie kopalnie zamknięte). Tę funkcję „osłonową” ideologii można przyrównać do zasłony nocy, w której grasują przestępcy; ona paraliżuje ofiary, rozzuchwala napastników, czyni ślepymi osoby postronne. Często na tym punkcie usprawiedliwienia łotrostwa kończy się misja ideologii i po przeprowadzonej akcji można trochę stonować jej nasilenie. Wystarczy tylko wpisać do podręczników historii, jaka to piękna reforma, czy szlachetna walka zostały przeprowadzone i od czasu do czasu pielęgnować świecki kult oszukanych zwycięstw (szczególnie istotne, jeśli wprowadzony wtedy mechanizm jest dalej kontynuowany, np. socjalistyczna sprawiedliwość społeczna). Tak to może wyglądać, jeśli nie mamy do czynienia z łotrostwem pierwszej klasy, takim, które nie wymaga stałego, bezwzględnie posłusznego aparatu terroru. W przeciwnym wypadku ideologiczne natężenie ciągle wzrasta i wykorzystana zostaje druga, piętnująca funkcja ideologii. Niemniej jednak podstawowe zastosowanie ideologii jest takie - zasłona dymna dla niezbyt szlachetnych posunięć. Ta funkcja występuje zawsze, chociaż według mnie często nie jest koniecznie potrzebna dla dysponenta ideologii, a to dlatego, że organizacje, które są w stanie stworzyć i posługiwać się ideologią zazwyczaj są na tyle silne, że i bez niej mogłyby przeprowadzić swoje zamierzenia. Nawet w obecnej sytuacji, gdyby zakazać działalności polskim restauracjom i hotelom bez żadnego pretekstu pandemii, to też by się udało. Pewnie trzeba by wysłać parę armatek wodnych na ulice, ale w końcu by przeszło. A tak zaoszczędzono na armatkach - proszę jaka skuteczność! A nasza pandemiczna ideologia przecież dopiero raczkuje, dopiero ma roczek, jeszcze całe życie przed nią, ile to jeszcze zbrodni zdoła usprawiedliwić. Fascynująca to zabawa: dopasuj ideologię do ukrywanej przez nią zbrodni, można by się przy tym nieźle rozerwać, ale nie o tym chciałem pisać. Przejdźmy do drugiego celu produkowania i rozpowszechniania ideologii.

Właściwie, jak ktoś by się uparł, to można tę funkcję uznać za szczególny przypadek pierwszej, ale według mnie zasługuje ona na odrębne potraktowanie: ideologia daje mandat do wskazywania i unieszkodliwiania ideologicznych wrogów. Ta funkcja ma zastosowanie głównie na „rynek wewnętrzny”- kiedy dysponent ideologii stara się urządzić jakoś stosunki społeczne na swoim terenie, przy czym warunki, które stwarza swoim „podopiecznym” są dla nich na tyle niekorzystne, że aby utrzymać wszystko w ryzach trzeba stosować masowy terror. Taka sytuacja miała miejsce w komunistycznym Związku Sowieckim, który przyjmuję za totalitaryzm wzorcowy. Władze sowieckie chcąc utworzyć na swoim terenie kraj niewolników i potencjalnych niewolników, potrzebowały represjonować całe grupy społeczne, które uznały za przeszkodę w realizacji swojego planu. Na początku byli to posiadacze – kułacy, a potem jakakolwiek grupa, którą władze uznały za choćby potencjalne zagrożenie. W zależności od etapu byli to: prawosławni popi, ogólnie wierni, socjaliści, mienszewicy, trockiści, inżynierowie, kolejarze, itd. W pacyfikacji tych grup bardzo pomaga ideologia, która daje władzy możliwość nadania im piętna ideologicznego wroga, w przypadku władzy sowieckiej – wroga ludu. Ciekawą prawidłowością w dziedzinie ideologii jest fakt, że ostatecznie jej dysponentem staje się zawsze organizacja siłowa – najczęściej państwo. To ono jest opiekunem, wyrazicielem, a nawet uosobieniem ideologii. Tak jak to było w  Związku Sowieckim: kto występował przeciw państwu, występował przeciwko władzy ludowej i hamował „postęp” społeczeństwa uświadomionego, przy tym władza mogła w zasadzie dowolnie wskazywać „wrogów ludu”, nawet zupełnie w oderwaniu od pierwotnych, ideologicznych pryncypiów, np. masowe aresztowania kolejarzy, inżynierów (władza uznała ich działalność za „szkodnictwo”). Ten mechanizm przekłada się również na obecną sytuację. Zauważmy, że dysponentem ideologii pandemicznej nie są naukowcy, instytuty, uczelnie czy nawet WHO, ale organizacje siłowe – państwa. To one są ostateczną instancją rozstrzygającą, co jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego i nie muszą się liczyć z żadną merytoryczną argumentacją, przykład - zamykanie kopalń czy zakładów futrzarskich w imię pandemii.

W przeciwieństwie do funkcji ogólnego usprawiedliwiania łotrostwa, które skierowane jest głównie na rozbrojenie ofiar i znieczulenie postronnych, funkcja piętnująca (wskazywanie wrogów) ideologii skupia się przede wszystkim na oprawcach, dopiero w drugim rzędzie na osobach postronnych. Władza do likwidacji czy uciemiężenia ludzi, których uznała za zagrożenie potrzebuje skutecznego aparatu, w którym będą osoby wykonujące bez skrupułów brudną robotę. Wbrew pozorom w normalnych warunkach wcale nie jest łatwo takich oddanych ludzi znaleźć, szczególnie jeśli zapotrzebowanie jest tak duże, jak w państwie totalitarnym, a rozprawiać trzeba się najczęściej ze swoimi rodakami. I tu w sukurs przychodzi ideologia i jej funkcja piętnująca. Władza w ramach zarządzania ideologią może wskazać osoby będące zagrożeniem i przyczyną wszelkiego zła, które automatycznie stają się wrogami ideologicznie uświadomionego społeczeństwa. To właśnie temu ideologicznemu uświadomieniu przypisuje Sołżenicyn zdolność czekistów do właściwie nieograniczonego znęcania się nad ofiarami. Wystarczy dać sobie wmówić, że linia partii jest zawsze słuszną, że najważniejsze to słuchać władzy i że ci, których trzeba skatować to nie są ludzie, tylko wrogowie - szkodnicy i już mamy materiał na enkawudzistę. Jeśli społeczne uświadomienie jest wysokie, to organy mają w czym przebierać. Mamy tu do czynienia z ideologicznym rozpuszczaniem sumienia, które to sumienie w totalitarnym państwie w ogóle nie jest potrzebne. Tutaj przecież władza wskazuje co jest dobre a co złe. (Strach pomyśleć do czego byłyby zdolne dzisiejsze feministki, jeśli tylko dać im bezkarność i wskazać patriarchalnego wroga.) Ta strona piętnująca ideologii jest o tyle istotna, że bez niej ciężko byłoby stworzyć nowoczesny system terroru. W normalnych warunkach między więźniami a nadzorcami jest miejsce na jakąś nić porozumienia, jakieś skrupuły. W przypadku ideologicznego piętnowania żadne ludzkie odruchy nie wchodzą w grę. Sołżenicyn w swojej książce przeciwstawia pobłażliwość i człowieczeństwo carskich żandarmów z bezdusznością ich sowieckich odpowiedników. Czekiści nie traktowali skazanych jak ludzi, pomimo że wychowali się z nimi w tym samym kraju i nierzadko przychodziło, że sami kończyli jako wrogowie ludu i ostatecznie dzielili los skazanych. Pierwszym celem propagandy pod hasłem ideologicznego wroga są zatem oprawcy, funkcjonariusze służb. Oni są w tym wszystkim najważniejsi, bo gwarantują przetrwanie systemu. Jednak ideologią bombardowane jest, rzecz jasna, całe społeczeństwo (bo niby czemu się ograniczać?) i ono też ma swoją rolę do odegrania w spektaklu pt. ideologiczny wróg społeczny. Chodzi o to, żeby wskazany przez władzę wróg nie mógł liczyć na żadną pomoc z zewnątrz, żeby był napiętnowany w pełnym tego słowa znaczeniu. Rzeczywiście w sowieckiej Rosji to działało. Kiedy Stalin wskazywał wrogów ludu pracującego, większość ludzi myślała sobie, że skoro ich wytypowano, coś musi być na rzeczy, widocznie czymś sobie zasłużyli, mogli się nie wychylać itd. Mało kto im współczuł, nie mówiąc już o pomaganiu, które wiązałoby się ze ściągnięciem na siebie tego samego odium wroga ludu. W ten sposób władze pieką dwie pieczenie na jednym ogniu – pozbawiają pomocy grupę piętnowaną, co ułatwia jej unieszkodliwienie oraz rozbijają solidarność społeczeństwa. Z tym rozbijaniem społeczeństwa władzy sowieckiej znakomicie się udawało. Stalin po kolei wskazywał grupy do odstrzału i mógł liczyć na to, że nikt się za nimi nie wstawi, nie będzie żadnego szerszego frontu walki. Reszta cieszyła się, że to nie oni zostali wskazani nieubłaganym palcem, chociaż powinni zdawać sobie sprawę, że w miarę postępu rewolucji i na nich przyjdzie pora. Woleli nie krzątać sobie tym głowy, ważne że dzisiaj skóra uratowana. Zresztą wobec takiej dysproporcji sił i skuteczności aparatu terroru i propagandy ciężko wskazać co niby mieliby zrobić. Widzimy, że bezbożna władza czerpie liczne korzyści z narzędzia ideologii. Jeśli tylko uda jej się rozkręcić propagandowe koło zamachowe, wszystkie przedsięwzięcia z miejsca stają się proste – niestety, zawsze z krzywdą niewinnych...

Żeby nie kończyć takim smutnym akcentem, bo przecież jest tu trochę analogii do obecnej sytuacji, podzielę się pewnym spostrzeżeniem. Jak widać z powyższej analizy ideologia jest zawsze wstępem do zbrodni, czy jakiegoś łotrostwa. Skoro tak jest, czy nie daje to społecznego uzasadnienia dla zwalczania jej przejawów w przestrzeni publicznej i to nawet przy pomocy władz państwowych? Jeśli na to pytanie odpowiemy twierdząco, musimy zadać kolejne: Kto może mieć  mandat do rozstrzygania co jest, a co nie jest ideologią, która teoria jest słuszna, która niesłuszna, a która zbrodnicza? W państwach katolickich zajmowała się tym święta inkwizycja (w przeszłości herezja często pełniła rolę dzisiejszej ideologii). To ona badała treści w przestrzeni publicznej, a tych którzy rozprzestrzeniali teorie uderzające w katolicką doktrynę poddawała pod sąd państwowy. Kościół zalecał wprowadzanie takiej instytucji w celu ochrony dusz wiernych i zachowania katolickiego charakteru społeczeństwa. Czy wobec naszych doświadczeń z ideologią w ubiegłym wieku, które przecież mają swoją kontynuację, nie trzeba nam stwierdzić, że Kościół Katolicki znowu miał rację?

Z Bogiem!



tagi: totalitaryzm  ideologia  sołżenicyn  archipelag gułag 

Adrian-Lenz
22 marca 2021 12:25
19     1773    0 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

siewer @Adrian-Lenz
22 marca 2021 16:14

"Czego uczy nas "Archipelag Gułag" A.Sołżenicyna"

Pozwolę sobie napisać, że niczego nie nauczy, bo to nie jest dydaktyczna książka.

Pierwszy raz czytałem ją bodaj pod koniec 74r lub na początku 75r. Czytając ją, porównywałem ze wspomnieniami mojej Cioci, która przez 10 lat przebywała w Łagrze.

Uważam, że przeczytanie tej książki nie nauczy niczego człowieka, który pisze:

"Zauważmy, że dysponentem ideologii pandemicznej nie są naukowcy, instytuty, uczelnie czy nawet WHO, ale organizacje siłowe – państwa. To one są ostateczną instancją rozstrzygającą, co jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego i nie muszą się liczyć z żadną merytoryczną argumentacją, przykład - zamykanie kopalń czy zakładów futrzarskich w imię pandemii."

Może mi Pan przypomni, kto ogłosił Pandemię Covida?

Następny fragment:

"Nawet w obecnej sytuacji, gdyby zakazać działalności polskim restauracjom i hotelom bez żadnego pretekstu pandemii, to też by się udało. Pewnie trzeba by wysłać parę armatek wodnych na ulice, ale w końcu by przeszło. A tak zaoszczędzono na armatkach - proszę jaka skuteczność! A nasza pandemiczna ideologia przecież dopiero raczkuje, dopiero ma roczek, jeszcze całe życie przed nią, ile to jeszcze zbrodni zdoła usprawiedliwić. Fascynująca to zabawa: dopasuj ideologię do ukrywanej przez nią zbrodni, można by się przy tym nieźle rozerwać, ale nie o tym chciałem pisać. Przejdźmy do drugiego celu produkowania i rozpowszechniania ideologii."

Armatki powiada Pan? :(

Resume, niech Pan odłoży Sołżenicyna na półkę i zacznie studiować Biblię!

Z Bogiem

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @siewer 22 marca 2021 16:14
22 marca 2021 16:29

"Może mi Pan przypomni, kto ogłosił Pandemię Covida?"   Nieważne kto ją pierwszy ogłosił, ważne kto ją wykorzystuje. Naukowcy mogą mówić o przeciwskuteczności lockdownów czy akcji "szczepiennych", ale władza i tak robi swoje. Po to ten cały szum informacyjny, żeby władza mogła robić swoje i zaoszczędzić przy tym na "armatkach".

zaloguj się by móc komentować

siewer @Adrian-Lenz 22 marca 2021 16:29
22 marca 2021 17:09

"Po to ten cały szum informacyjny, żeby władza mogła robić swoje i zaoszczędzić przy tym na "armatkach"."

Nie wiem na której stronie jest Pan aktualnie ale powiem Panu, że dalsze czytanie, to zwykła strata czasu :(

Niech Pan zmieni tytuł, bo nijak nie przystaje do treści felietonu!

Proszę pamiętać, że że logika nie może tolerować sprzeczności, ponieważ ze sprzeczności można wnioskować wszystko. :)

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @siewer 22 marca 2021 17:09
22 marca 2021 17:27

"Niech Pan zmieni tytuł, bo nijak nie przystaje do treści felietonu!"  O funkcji ideologii i wrogach ludu można dowiedzieć się z lektury Archipelagu. Odniesienia do współczesności dodałem od siebie, ale skojarzenia narzucają się same. Wydaje mi się więc, że treść jest adekwatna.

zaloguj się by móc komentować

siewer @Adrian-Lenz 22 marca 2021 17:27
22 marca 2021 18:56

Powinien Pan znać dyrektywę Stalina z 1943 roku:

"Gdy obstrukcjoniści staną sie zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie sie faktem w opinii publicznej"

I to jest u nas w Polsce wykorzystywane tak przez lewą jak i prawą stronę, oczywiście odpowiednio modyfikowane.

Przypomnę również maksymę nieodżałowanego prezesa Radiokomitetu, Macieja Szczepańskiego, iż telewizja to codzienne wbijanie miliona gwoździ w milion desek.

Z Bogiem

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @siewer 22 marca 2021 18:56
22 marca 2021 19:42

Autor notki dopiero od całkiem niedawna praktykuje na "SN', dlatego zapewne nie posiadł wystarczającej orientacji, że tę "Amerykę" my tutaj już dość dawno temu odkryliśmy. I to we wszystkich istotnych aspektach czy wymiarach.  Ale co tam, niech sobie poćwiczy klawiaturę (kiedyś  by powiedziano, że pióro).

zaloguj się by móc komentować

siewer @stanislaw-orda 22 marca 2021 19:42
22 marca 2021 20:22

Na myśl przychodzi mi wiersz:

"Człowieku wstań! Już wiosna znów.
Topnieje śnieg. Kto padł, to padł.
Lecz kto swój łeb mógł unieść zdrów,
Ten znowu się wybiera w świat! " :)

 

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @siewer 22 marca 2021 18:56
22 marca 2021 20:31

Nasza "prawa i lewa strona" to nie są poważne organizacje. Poważne organizacje kreują ideologie, nasi PO-PiSowcy tylko ćwierkają z odpowiedniego  klucza.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Adrian-Lenz
22 marca 2021 20:47

Straszna książka. Czego mnie nauczyła? Ze dla możnych tego świata życie ludzie jest nic nie warte.

zaloguj się by móc komentować

siewer @Adrian-Lenz 22 marca 2021 20:31
22 marca 2021 20:52

Musi się Pan na coś zdecydować. Albo "ćwierkanie" albo używanie armatek wodnych?

Powiada Pan "Poważne organizacje", a jakież to?

O klucz się nie ptam, bo to chyba najnowsza Gerda :)

ps

Przypomnę Pany, że Polska to kraj 38mln ludzi i było nie było: PO-wcy rządzili 8 lat, a PIS-owcy rządzą już bez mała 6-rzeczywiście są niepoważni!!!

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @ThePazzo 22 marca 2021 20:47
22 marca 2021 20:54

A pisana jest świetnym stylem, trzeba przyznać.

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @siewer 22 marca 2021 20:52
22 marca 2021 21:07

"Musi się Pan na coś zdecydować. Albo "ćwierkanie" albo używanie armatek wodnych?"  Chodzi o to, że decyzje o użyciu armatek nie zapadają na głosowaniach klubów partynych, tylko są dyktowane przez przypisanych do naszego kraju zarządców. Nie, nie potrafię podać nazwisk, ale z tego jak wyglądają nasze rządy wydaje mi się to jedynym wyjaśnieniem.

"Powiada Pan "Poważne organizacje", a jakież to?"  Głównie tajne

"Przypomnę Pany, że Polska to kraj 38mln ludzi i było nie było: PO-wcy rządzili 8 lat, a PIS-owcy rządzą już bez mała 6-rzeczywiście są niepoważni!!!"  "Rządzą" w ściśle określonych ramach, głównie przy obsadzaniu stanowisk/synekur.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @Adrian-Lenz
22 marca 2021 22:36

Dziękuję autorowi i panu siewer'owi za ten dialog w duchu świętym.

Czytając tekst, naszła mnie jasna myśl, że rządy wszystkich państw to tylko zarządy na danym obszarze językowym.

I być może nadszedł "czas depopulacji", i będzie to realizowane na niespotykaną dotąd skalę. A Stalin i Hitler to byłby tylko przepowiednie. Smutne.

Jakiś czas temu a i wcześniej też, rozmawiałem z moim znajomym z Monachium.  Wieczerzę rozpoczęliśmy modlitwą za jego zmarłego mentora, duszpasterza z Argentyny.

Zatem pytam go o jego Bizancjum, o Bizancjum w duszy niemieckiej. Odpowiedział mi wprost: każda władza pochodzi od Boga.

No i tym optymistycznym... zakończę ten koment :)

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @Ogrodnik 22 marca 2021 22:36
23 marca 2021 07:06

"Czytając tekst, naszła mnie jasna myśl, że rządy wszystkich państw to tylko zarządy na danym obszarze językowym."  Trochę to tak wygląda w naszych czasach. Winą za ten stan rzeczy obarczam przede wszystkim tajne organizacje (sekty masońskie brrr.....).

"I być może nadszedł "czas depopulacji", i będzie to realizowane na niespotykaną dotąd skalę."  Patrząc na dane epidemiologiczne z krajów-prymusów akcji szczepiennych (Wlk Brytania, Izrael), nie mam wątpliwości, że kosa depopulacji już poszła w ruch. 

zaloguj się by móc komentować

siewer @Adrian-Lenz 23 marca 2021 07:06
23 marca 2021 09:46

Ciekawe ujęcie rzeczywistości - jak mawia mój znajomy psychiatra do pacjentów.

zaloguj się by móc komentować


siewer @Adrian-Lenz 23 marca 2021 11:29
23 marca 2021 12:00

To może poniższe pan strawi?

https://www.youtube.com/watch?v=M6wRnouGZFQ

zaloguj się by móc komentować

Adrian-Lenz @siewer 23 marca 2021 12:00
23 marca 2021 13:18

Ostatnie ostrzeżenie.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować